wtorek, 1 marca 2011

1.03.11

Dzisiaj ma inny humor niż wczoraj mniej więcej o tej samej porze.  Po pierwsze przeżyłam mega szok jak zobaczyłam ile ludzi z mojej szkoły jest na facebooku. Znaczy się i tak stosunkowo mało , ale myślałam że są może ze cztery. A tu lol. Kurde.
Potańczyłam. Szkoda , że nie pamiętam moich ruchów,bo teraz nie powiem jestem zadowolona.
Dzień jak co dzień. Nic tylko jebnąć.

Boli mnie noga. Biedny T. musiał znieść mój wrzask i marudzenie. Hahaha nie umiem wjechać na krawężnik na desce nawet i właśnie próbując wskoczyć jakoś tak nieszczęśliwie mi się noga zgieła. Dobrze , że się nie wyglebłam,bo to bylo zaraz po lekcjach a jak wiadomo większość kończy po 14 i w sumie sporo ludzi wychodzi ze szkoły także by było. Ale ejj bez wypadków nauka na desce...no, w każdym razie muszą być. Dzięki ci t. za nauke , no! Yo my deskorolkarze. Ejjj XD

 


Znalazłam na tumblr cudowny blog takiej dziewczyny podobnej do mnie. Zwłaszcza po zdjęciach. Jaaaa cieee, uwielbiam.

poniedziałek, 28 lutego 2011

LOL

Uwielbiam to słowo: "LOL" . Hahahaha. Rok temu na wakacjach nienawidziłam go i D. dała mi przezwisko lolek a ja na nią masakra , bo  ciągle to powtarzała. Hahaa. Piękne czasy. Tamte wakacje lepsze od tych które były gównem. No nic. Mam mało czasu. To jest dziwne , że jak wejdę na internet to tylko obskocze te strony co 'muszę' i już mija sporo czasu. Nierobie na necie nic n i e  p o r z y t e c z n e g o. To są takie jakby rozwijające sprawy , ale to bardzo dużo czasu schodzi a przecież to nie tak , że gram w jakieś gierki , siedze i godzinami gadam na gg z ludźmi a potem po tych rozmowach jakby ich nie było nawet ci ten człowiek cześć zwykłego nie powie , jak to mają niektóre , albo ten słit fiocie na nk i komentowanie. Wydaje mi się , że ja jednyna wiem co to tumblr itd. Właśnie , bo bardzo podoba mi się tytuł piosenki gagi : Born this way.
Nie wszyscy urodziliśmy się w ten sam sposób.  To/te  zdjęcie/a  niżej jak najbardziej streszcza/ją to co chcę powiedzieć.



Po feriach nic się w szkole nie zmieniło. Nie do brze ! Nie jestem zadowolona. Zapomniałam jak to jest wstawać rano , niewiedziec w co się ubrać , nie być zadowolonym z włosów i wyglądać w szkole źle , a co za tym idzie..... Noo na biologi , która jest trzecią lekcją to myślałam że nie wiem co zrobie , zeszyt pomazałam jak niewiem co jakimiś zwrotami angielskimi. Napisałam z pamięci prawie całą piosenkę. Właśnie na biologi chyba zawsze mam dość. O szkole to jeszcze ; nienawidzę niemieckiego, chociaż pani nasza jest najlepsza i jak odrabiam zad, dom. i musze szukać tyle rzeczy w słowniku to dostaje szału , lepiej nawet nie podchodzić wtedy do mojego pokoju. Jutro mam angielski. HA! Ale się rozpisałam , nie wiem czy z sensem , ale się śpiesze.

Moja miłość do Nowego Yorku is backkkk! Teraz na feriach po spędzeniu dużego czasu ostatnich dni na necie. Te czerwone schody na Times square mnie zabiły, ciąglle mam obar z przed oczami z kamery na żywo http://www.earthcam.com/usa/newyork/timessquare/

piątek, 25 lutego 2011

25.02

Końcóweczka ferii.
No, nareszcie rozkminiłam te anglojęzyczne strony i jestem światowa. Jeeee. 

sobota, 12 lutego 2011

12.02

N i e c h c ę    f r i i  . strange child . ;//
Chcę do szkoły i do moich chłopaków. Ni to wyjść ni nic.;/  Cofnę się  w rozwoju przez to wolne. Mówię wam. Dzisiaj chodziłam w krótkim rękawku przy 2 stopniach z tym że słońce bardzo świeciło. Ciekawe jak ja przeżyje latem. Zahartowana jestem.


Wkurza mnie to że za cholerę nie mogę zrobić tego co bym chciała. Misja jak najbardziej jest nadal .

piątek, 11 lutego 2011

11.02

GREAT !     ;/


 Chociaż zwolnienie z ostatniej lekcji is gód. Biedronka z chłopakami : "lol mi cię", "huja ni ma", "bez vat bez vat bez vat , ale i tak drogo " i te sprawy są też dobree. A potem jak myślałam że już prosto do domu to się zaczepiłam o k. i a. i czekanie na autobus. ;D

Dalej ni wiem co z zajęciami ;(  jest misja ;D